- autor: bruder, 2015-03-31 19:47
-
Mecz rozpoczął się o 14:00. W meczu z przyczyn zawodowych zabrakło Mateusza Kwietnia oraz Tomasza Szymanowicza. Pierwsze minuty były spokojne bez większych zagrożeń z jednej i drugiej strony.
Przeważała gra w środku pola. Pierwszą dogodną sytuacje miał Mateusz Tarnowski po kapitalnym zagraniu Michała Maziarza między dwóch obrońców Perły, niestety bramkarz gospodarzy wyszedł z bramki i zdążył uprzedzić naszego kapitana wybijając piłkę. Kolejną sytuacje dla Gromu znów miał Mateusz Tarnowski po wyrzucie piłki z autu przez Pawła Burzyńskiego, Tarnowski przed bramkarzem próbuje uderzyć z pierwszej piłki jednak piłka szybuje wysoko ponad bramką. Znakomicie w tym meczu spisywała się obrona Gromu, która wszystkie akcje Perły kończyła na 20-25m od swojej bramki. Po dwóch nieudanych próbach w końcu przyszedł czas na bramkę. Paweł Tarnowski wybija piłkę z 5 metrów ta następnie szczęśliwie przechodzi całe boisko i trafia pod nogi Pawła Burzyńskiego, który łatwym zwodem mija obrońcę i bramkarza Perły i wbija futbolówkę do pustej bramki. 1:0 dla gości. Do końca pierwszej połowy toczyła się wyrównana gra. Perła miała swoje sytuacje jednak albo kończyły się na naszej obronie albo zawodnicy gospodarzy byli na pozycji spalonej.
W drugiej połowie Perła ruszyła do odrabiana strat. Po kilku spalonych i słupku w końcu dopieli swego. Łukasz Opaliński fauluje zawodnika Perły w polu karnym i sędzia bez cienia wątpliwości wskazuje na ,,jedenastkę,, którą zawodnik Węgrowa zamienia na bramke. Gospodarze mieli szanse jeszcze wyjść na prowadzenie jednak znowu sędzia liniowy pokazuje, że był spalony. Po przespanym początku drugiej połowy Grom znowu ruszył do ataku. W samej końcówce meczu Mateusz Tarnowski przejmuje piłkę w środku pola i postanawia wziąć odpowiedzialność meczu na siebie. Znakomicie mija dwóch obrońców i bramkarza, po czym ze stoickim spokojem wyczekuje na Pawłą Burzyńskiego, któremu podaje piłkę a ten po raz drugi umieszcza ją w pustej bramce. 2:1 dla Gromu i wynik nie uległ zmianie do końca meczu. Po raz kolejny Grom przywozi do Siekierowice 3 punkty z Węgrowa.
Oczywiście jak to już przystało, chociaż trzeba przyznać, że to raczej haniebny zwyczaj, ale nie obyło się bez incydentów na boisku. W krótką przepychankę wdał się sprowokowany uderzeniem Paweł Burzyński. Szkoda, że sędzia ukarał tylko zawodnika Gromu. Niestety praca arbitra w niektórych momentach pozostawiała wiele do życzenia….cóż. Dziękujemy zawodnikom Gromu za zaangażowanie na boisku, szczególnie obronie, która w tym meczu odrobiła pracę domową i pokazała kawał dobrej roboty.