- autor: bruder, 2016-03-21 10:45
-
2 : 0
Czas spotkania: 90 min.
Niedzielny mecz, w którym przyszło nam sie zmierzyć z zaprzyjaźnionym Sokołem Sokołowice, rozgrywany był w cieżkich warunkach. Gry nie ułatwiał deszcz i momentami silny wiatr. Dodatkowo, mimo starań organizatorów boisko również pozostawiało troche do zyczenia (glównie przez deszcz). Niemniej jednak warunki są takie same dla obu ekip, w związku z czym punktualnie do 14 rozpoczelismy walke o ligowe punkty.
Zaczęliśmy w ustawieniu 1-4-1-4-1
O pierwszej połowie obie ekipy na pewno chciałyby szybko zapomnieć. Poza kilkoma (zupełnie nie groznymi) akcjami pod obiema bramkami na boisku nie dzialo sie nic (rownież przez panujące warunki)
Od początku drugiej połowy na boisku zameldowali sie Dawid Sobieraj (za K. Waska) oraz Wojciech Łuczak (za T. Szymanowicza). Przeszlismy również na klasyczne ustawienie 1-4-4-2. Pierwszą naprawde groźną akcje przeprowadzili goście. W 55 minucie spotkania zawodnik Sokoła posłał plaską piłke na 5 metr bramki gospodarzy i tylko dzieki fantastycznej interwencji P. Tarnowskiego Przemysław Trzópek nie wpakował piłki do siatki. 5 minut później W. Łuczak dośrodkowuje na głowe M. Tarnowskiego, ten jednak uderza minimalnie niecelnie. W tej sytuacji wydaje sie, że Wojtek mógł spróbować sam wykończyć akcje. W 72 minucie walke o piłke wygrał P. Burzyński i w sytuacji 1 na 1 z bramkarzem gosci nie mial najmniejszych problemow z umieszczeniem piłki w siatce. W 80 minucie Kapitalnie w polu karnym znajduje sie M. Tarnowski, wykłada jeszcze piłke na 5 metr do P. Burzyńskiego a ten umieszcza ją w pustej bramce. W samej koncówce goście jeszcze próbowali strzelic chociaż bramke honorową, jednak swietnie dysponowany tego dnia P. Tarnowski pokazał dlaczego od wielu lat nie musimy sie martwić o obsade bramki i nie dał sie pokonać.